American Princess S01E03 • Online • CDA Vider

Nowa produkcja USA

Jenji Kohan jest siłą twórczą pomagającą zdefiniować dwa najlepsze pokazy ery streamingu – „Orange Is the New Black”, które stworzyła, oraz „GLOW”, na których jest producentem wykonawczym. „American Princess”, którą tworzy z twórcą Jamie Denbo, bierze kluczowe elementy książki Kohana – postać umieszczona w nieznanej społeczności z własnymi odrębnymi zasadami, kombinacja utopijnej polityki i lekceważenie kulturowej ortodoksji, chęć bycia obrzydliwym i czasami dziwne. Powiedz to dla „Amerykańskiej Księżniczki” Lifetime: jego niepowodzenie wyjaśnia, co precyzyjna alchemia idzie na sukces serialu.

Pilot, na przykład, jest skonstruowany z dbałością o bity fabularne i do rozsiewania konfliktów oraz spłacania ich dramatem. Amanda Klein (Georgia Flood), nowojorska pisarka niezależna, przygotowuje się do swojego misternie wyszukanego ślubu na północy, kiedy przypadkowo odkrywa, że ​​wkrótce zostanie współmałżonkiem jako pracownikiem seksualnym. Już niedługo odłączyła się od niego i odeszła na ulicę, potykając się na kampusie nieustannych targów Renaissance. Ale pokaz uniemożliwia też wykorzenienie Amandy, a nawet niejasne zainteresowanie tym, co się z nią dzieje, więc zupełnie nieprzyjemna jest ona. Nastrojowe poczucie, że coś tu jest nie tak, że kości ciepłej i uroczej komedii są podporządkowane brakowi pisarskiej kontroli, najpierw zaczyna się, gdy Amanda przypadkowo atakuje Helen (Erin Pineda). Jej głowa rozbija stół i tryska krwią na Amandę; jesteśmy później poinformowani, że odgryzła się i połknęła część języka, a kiedy Helen pojawia się ponownie, mówi z wyraźnym seplenieniem.

Co przyniesie nam ten melodramat?

To nie jest zabawne – ani nie jest zabawne, gdy Amanda rozdziera pierścionek z sutkiem ze swojego zainteresowania miłosnego Ren-Faire (Lucas Neff), zostawiając zakrwawioną, ziejącą ranę, lub gdy Amanda widzi włosy łonowe samozwańczej królowej Faire ( Seana Kofoed) i zdaje relacje z innymi wykonawcami o tym, jak bardzo jest niesforna. Przedstawienie wykorzystuje sprośny humor ciała, aby wyrazić fundamentalny brak szacunku dla jego bohaterów, rozdzierając ich w nadziei, że może to zapewnić chwilową rozrywkę, nawet gdy posmak jest coraz bardziej ponury. Komedia „brutto” jest szczególnie kiepską marką dla Lifetime – której ostatnie ataki na mądre, grzeczne satyryczne dramaty „Unreal” i „Ty” sprawiły, że były bardziej sensowne i od samego początku czuły się o wiele lepiej ukształtowane .

Ta sama wrażliwość odnosi się do Amandy, która wypluwa linie, które wydają się z jednej strony nieubłaganie głupie i z innej genialnej, zaprojektowanej tak, by reprezentowały ją jako kogoś, kto nie może się wycofać z własnej próżności i ignorancji. Kiedy mówi, że powinna być zdolna do opanowania zadania, ponieważ ukończyła summa cum laude z Vassar, nie udaje jej się to błyskawicznie, jak gdyby reżyser wiedział, że puenta jest zbyt oczywista, by przeszkadzać w budowaniu napięcia. Poproszona o praktykę, próbując spełnić obowiązki Renaissance Faire, zdecydowała się dołączyć. Amanda odpowiada: „Jedyną osobą, której w życiu się kłaniam, jest Beyoncé.” W konfrontacji z nowym stylem rodzicielstwa, zauważa: „Czytałem o to w Vanity Fair, myślę – albo artykuł BuzzFeed. ”

Gdzie oglądać serial?

To najwyraźniej ma na celu wywołanie śmiechu, nawet jeśli jest mniej niż bez znaczenia. Kiedy przyjaciele Amandy (granej przez Mimi Gianopulos, Helen Madelyn Kim i Tommy Dorfman) pojawią się na scenie, gra staje się jasna; mamy zamiar kibicować Amandzie, by przekroczyła środowisko społeczne jeszcze bardziej nieznośne niż ona. (Są dowcipy o wywoływaniu uczuć; ktoś mówi „hashtag-me-too”, aby zgodzić się z oświadczeniem.) Ale tyle czasu poświęcono na niezłomne chwalenie Amandy i jej nieustanny monolog, że życie w Ren Faire nie zostało dozwolone istnieje jako coś innego niż alternatywa dla znajomych. Dlaczego tak właśnie ma być i do czego powinna dążyć, tak jak gdzie indziej w twórczości Kohana Piper zrzuca swoją skórę w więzieniu, a Ruth odkrywa się na nowo w zapaśniczej grupie? Tutaj odpowiedź brzmi: „nie ma powodu, ale patrz dalej.” Niestety dla Lifetime, sieci ostatnio naciskającej na znalezienie tysiącletniej publiczności, ale mającej problemy ze znalezieniem trafienia, trudno sobie wyobrazić, kto podejmie ten zakład.

Na CDA albo Zalukaj!

Moja pierwsza praca była w renesansowym faire. Kiedy miałem 16 lat, zostałem przywiązany do gorsetu z rozcięciem, zmuszony do usunięcia mojego nowiutkiego pierścienia na nos w celu uzyskania historycznej dokładności i umieszczenia w miejscowej budce kolczugowej należącej do kobiety, która celowo określała musztardę jako „myszołów”. „ Spaliśmy wspólnie na tyłach sklepu i jedliśmy nogi z indyka i uczestniczyliśmy w pokazach potyczek podczas przerw. Zapłacono mi kolczugą, a nie walutą, ponieważ nastolatki nie powinny mieć prawa negocjować wynagrodzenia.

To wszystko, co można powiedzieć, że żwawa i pociągająca nowa godzinna komedia „Lifetime”, „American Princess”, jest niemal szokująco dokładna w swoim głęboko soczewkowym obrazie stylu życia ren faire, zwłaszcza z perspektywy bujnego nowojorczyka, który nie może się zżelować z północy. wibracje, tak jak i mój przypadek.