Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej Cały film (2017) • Online • CDA Vider

CDA Vider » Filmy Biograficzne » Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej
Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej cały film CDA

Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej • CDA

Z perspektywy kobiety, obecnie mocno po 40-tce, która uważa się za zarówno świadomą, jak i samoświadomą w kwestii własnej seksualności – nie mogę abstrahować przy omawianiu filmu Sztuka kochania od sprawy najistotniejszej: postać Michaliny Wisłockiej jako autorki książki rewolucyjnym znaczeniu oraz głębia motywacji jakie stały za tym, że tak bardzo zależało jej, by została wydana – w filmowym, jedynie dwugodzinnym ujęciu – siłą rzeczy – wypadły – jak dla mnie – jako przedstawione powierzchownie. Po słynnym kardiochirurgu, profesorze Zbigniewie Relidze, którego przywrócono naszej pamięci filmem „Bogowie”, osoba znanej ginekolożki i seksuolożki dr Michaliny Wisłockiej jest kolejną postacią wyłuskaną z zasobnego i popularnego ostatnio lamusa PRL-owskiej rzeczywistości lat 70. „Sztuka kochania” traktuje epokę Gierka sentymentalnie, ciepło i z nostalgią, oddając — poprzez szczegóły inscenizacji, odniesienia kulturowe — koloryt tamtych czasów, ale dystansując się od kwestii politycznych. Autorzy „Sztuki kochania” przedstawiają nam Michalinę Wisłocką, skupiając się na trzech najważniejszych okresach jej życia; na ekranie splatają się ze sobą wydarzenia z lat 40., gdy Michalina (Magdalena Boczarska) poznała swojego męża, Stacha (Piotr Adamczyk), z którym później żyła w trójkącie wraz ze swoją przyjaciółką Wandą (Justyna Wasilewska) i obydwie doczekały się jego dzieci, lat 50., gdy rozwiedziona Wisłocka coraz bardziej poświęcała się idei oraz poznała miłość swojego życia, człowieka, który obdarował ją pierwszym orgazmem, czyli Jurka (Eryk Lubos) oraz lat 70., gdy już styrana przez rzeczywistość ginekolog walczy ze wszystkich sił wydanie swojej książki, co mocno nie jest na rękę urzędnikom Wydziału Kultury KC PZPR (brawurowe role Arkadiusza Jakubika i Wojciecha Mecwaldowskiego). Niestety po obejrzeniu, myślałam tylko jednym, iż nie chciałabym filmowego ukazania historii swojego życia czy kogoś z rodziny bądź dobrze mi znanego człowieka, kto stałby się sławny na takim poziomie jak w przypadku Sztuka Kochania – Historia Michaliny Wisłockiej Dzieło to jest do obejrzenia na raz, nie jest to obiektywna biografia tejże postaci, momentami nawet nie przypisałabym tego filmu do takiego gatunku, bo była to bardziej wizja reżyserki – nie mająca czasem za wiele wspólnego ze stanem faktycznym.

Z książki Violetty Ozminkowskiej „Sztuka kochania gorszycielki”, która zawiera niepublikowane nigdy fragmenty dzienników Wisłockiej oraz rozmowy z jej córką Krystyną, dowiedzieć się możemy, że od zawsze była ona osobą odważną i nazbyt szczerą, a przez swój niewyparzony język nigdy nie miała zbyt wielkiego grona przyjaciół. Dla ostatecznej formy jej książki, która uczyniła ją postacią przechodzącą do historii – jak wynika z filmu – kluczowym był romans z niejakim Jurkiem (absolutnie doskonale obsadzony Eryk Lubos!). Historii Michaliny Wisłockiej” nie ma ciężaru wyborów Kinsey’a (z filmu Billa Condona z Liamem Neesonem w roli tytułowej, z roku 2004) czy głębokich rozterek Junga lub Freuda z „Niebezpiecznej metody” (2011) w reżyserii Davida Cronenberga, to jednak, z przymrużeniem oka, polska „Sztuka kochania” mówi i tych samych problemach związanych z badaniem seksualności człowieka.

Z jej książki „Sztuka kochania”, przez lata obowiązkowej lektury w każdym domu, miliony Polaków uczyło się, jak wielką przyjemnością jest seks, jak wielką sztuką przeżywanie miłości i jak dzięki niewielkim zabiegom wzmóc przyjemność. Jestem przekonany, że „Sztuka kochania” to dla aktorek TR Warszawa i Teatru Starego w Krakowie jedynie rozgrzewka, zresztą Justyna Wasilewska już wkrótce pokaże jeszcze więcej, bowiem wzięła udział w filmach Urszuli Antoniak oraz Łukasza Rondudy i sugerując się pierwszymi zapowiedziami, będzie naprawdę dobrze. Może zabrzmi to górnolotnie i zbyt patetycznie, ale tak, jak „Bogowie” pokazali, że transplantacji nie trzeba się bać, a lekarz nie jest łowcą narządów, tak „Sztuka kochania” też ma większe ambicje, niż być wyłącznie produkcją rozrywkową.

Mówiąc najnowszym filmie Sadowskiej nie sposób nie wspomnieć, że osadzony jest on w latach zarówno 40., 50., a nawet i 70. Akcja zaczyna się, gdy młoda Michalina kończy studia medyczne i wkracza w dorosłe życie, ale dzięki ciągle zmieniającym się i niechronologicznym scenom możemy poznać ją również w dorosłym, jak i starszym wieku.

Podobne filmy do Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej:
Inne filmy online CDA