Iluzja 3 Cały Film (2025) • Online • Player CDA



Minęło prawie dziewięć lat, odkąd Czterej Jeźdźcy po raz ostatni „zniknęli” z ekranów, zostawiając po sobie tłum fanów i pytanie: czy jeszcze kiedyś ich zobaczymy? Odpowiedź brzmi: tak, i to z rozmachem. „Iluzja 3”, oficjalnie zatytułowana Now You See Me: Now You Don’t, to długo oczekiwany powrót jednej z najbardziej widowiskowych serii ostatniej dekady. Za kamerą stanął tym razem Ruben Fleischer, znany z „Zombieland” i „Venoma”, który zastąpił Jona M. Chu, wprowadzając do cyklu więcej akcji, adrenaliny i błyskotliwego humoru.
Historia zaczyna się tam, gdzie powinna – od iluzji i chaosu. Czterej Jeźdźcy, czyli Danny Atlas (Jesse Eisenberg), Merritt McKinney (Woody Harrelson), Jack Wilder (Dave Franco) oraz Henley Reeves (Isla Fisher), ponownie łączą siły. Tym razem nie tylko po to, by oszukać system, ale by dokonać najbardziej ryzykownego skoku w ich karierze – kradzieży największego diamentu świata, należącego do wpływowej przestępczej dynastii Vanderbergów.
Ich przeciwniczką jest Veronika Vanderberg (Rosamund Pike) – kobieta, która łączy w sobie chłód arystokratki, inteligencję stratega i bezlitosność gangstera. A ponieważ każda sztuczka wymaga odpowiedniego tła, Jeźdźcy wyruszają w trasę po całym świecie – od Budapesztu i Antwerpii po Abu Zabi. Tam, wśród futurystycznych budynków i pustynnych pejzaży, magia spotyka się z technologią, a iluzja staje się narzędziem przetrwania.
Trudno sobie wyobrazić „Iluzję” bez charyzmatycznego Jesse’ego Eisenberga. Jego Danny Atlas wciąż jest tym samym aroganckim perfekcjonistą, który manipuluje wszystkim – od widzów po własnych sojuszników. Tym razem jednak bohater wydaje się bardziej doświadczony i zmęczony – jakby wiedział, że każda sztuczka ma swoją cenę.
Woody Harrelson powraca w podwójnej roli hipnotyzera Merritta McKinney’ego i jego demonicznego brata bliźniaka Chase’a. Aktor bawi się konwencją, balansując między absurdalnym humorem a szczerym dramatem – to jego najbardziej rozbuchana rola od lat.
Powrót Isli Fisher po nieobecności w „Iluzji 2” to spore wydarzenie. Jej Henley, mistrzyni ucieczek i była partnerka Danny’ego, dodaje filmowi emocjonalnego napięcia i nostalgii. Dave Franco jako młody Jack nadal wnosi energię i błyskotliwość – to on odpowiada za najbardziej efektowne sztuczki.
Weteran Morgan Freeman jako Thaddeus Bradley, dawny demaskator magików, wciąż pozostaje zagadką – mentor, manipulator, czy może główny architekt wszystkich iluzji?
Nowe twarze to Justice Smith, Dominic Sessa i Ariana Greenblatt – trio młodych iluzjonistów, które Jeźdźcy próbują wciągnąć do swojego zespołu. A wisienką na torcie jest Rosamund Pike, która kradnie każdą scenę, w której się pojawia – zimna, opanowana i diabelnie przekonująca.
Ruben Fleischer wnosi do serii świeże powietrze. Tam, gdzie Jon M. Chu stawiał na elegancki blichtr i magiczne choreografie, Fleischer wybiera tempo, montaż i fizyczność. „Iluzja 3” bardziej przypomina film akcji w stylu „Ocean’s Eleven” skrzyżowany z „Mission: Impossible” niż klasyczne widowisko o magikach.
Zamiast setek cyfrowych trików, dostajemy tu więcej praktycznych efektów i realnych scen akcji kręconych w lokacjach: w Budapeszcie, Antwerpii i Abu Zabi (m.in. w Ferrari World i Louvre Abu Dhabi). Kamera George’a Richmonda (znanego z „Kingsman: The Secret Service”) nadaje filmowi energii i lekkości – obraz pulsuje rytmem ulicznego show, w którym każda scena to kolejny numer iluzjonistyczny.
Za muzykę ponownie odpowiada Brian Tyler, który był kompozytorem dwóch poprzednich części. Jego dynamiczne, jazzowe motywy mieszają się tu z elektronicznym pulsem i arabskimi akcentami – ścieżka dźwiękowa sama w sobie przypomina sztuczkę: z pozoru znajoma, a jednak za każdym razem inna.
Lionsgate zapowiedziało trzecią część „Iluzji” już w 2015 roku, tuż po premierze dwójki. Przez lata projekt przechodził z rąk do rąk – reżyser Jon M. Chu miał wrócić, potem zrezygnował; scenariusz pisał Eric Warren Singer („American Hustle”), później przejęli go Seth Grahame-Smith, Michael Lesslie oraz duet Paul Wernick i Rhett Reese („Deadpool”, „Zombieland”).
Zdjęcia ruszyły w lipcu 2024 roku w Budapeszcie, a potem przeniosły się do Belgii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Plan zdjęciowy zakończył się 18 listopada 2024 roku. Oficjalny tytuł Now You See Me: Now You Don’t ujawniono dopiero w kwietniu 2025 – zabawna ironia, bo Jon M. Chu chciał użyć go już przy drugiej części.
Choć „Iluzja 3” to przede wszystkim widowisko rozrywkowe, film nie ucieka od refleksji. W centrum fabuły znów znajduje się zaufanie – kto jest po czyjej stronie, kto naprawdę pociąga za sznurki, a kto tylko udaje, że ma kontrolę.
Fleischer bawi się ideą iluzji jako metafory prawdy – pokazuje, że każdy ma swoją wersję rzeczywistości, a najlepsze sztuczki to te, które widz sam chce zobaczyć. To kino o potrzebie wiary – nie w magię, ale w ludzi, którzy potrafią ją tworzyć.
Film trafi do kin 14 listopada 2025 roku. Lionsgate liczy, że trzecia część odświeży markę i przyciągnie nową publiczność, a jednocześnie zadowoli fanów oryginału. Już teraz mówi się o planach na czwartą część, a Ruben Fleischer nie wyklucza spin-offów.
Krytycy, którzy mieli okazję zobaczyć wczesne pokazy, podkreślają, że film jest „bardziej heist niż magic show”, ale to właśnie jego siła – realizm i tempo zamiast baśniowego patosu.
„Iluzja 3” to powrót w wielkim stylu – film, który nie próbuje być mądrzejszy od widza, ale wciąż potrafi go zaskoczyć. Mniej czarów, więcej emocji, adrenaliny i humoru. Fleischer nie stara się dorównać poprzednikom – robi swoje, a jego wizja to czysta filmowa rozrywka w najlepszym wydaniu.
Bo choć wszyscy znamy zasadę: im bliżej patrzysz, tym mniej widzisz, „Iluzja 3” udowadnia, że magia kina wciąż działa – wystarczy tylko chcieć w nią uwierzyć.